🌖 Tata Kazika Kontra Hedora Recenzja

Tata Kazika kontra Hedora. Kazik & Kwartet ProForma Kazik. 40,99 zł Czy ta recenzja Ci pomogła? Tak (0) Nie (0) Tomasz. Zakup zweryfikowany. 18.01.2023. Tata Kazika kontra jest aktualnie niedostępnyOPISPłyta zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. DODATKOWE INFORMACJEISBN-13:5909876540212Data wydania:20 czerwiec 2017Numer katalogowy:455859Lista recenzji jest pustaDOSTAWADARMOWA dostawa powyżej 299 zł!Realizacja dostaw poprzez:OPINIE Ledwo zdążyliśmy się osłuchać z albumem 'Wstyd', a za chwilę dostaliśmy 'Wstyd: suplement', a później płytę Kazik i Kwartet Proforma - 'Tata Kazika kontra Hedora'. Tym razem Kazik z Kultem postanowili wydać koncertowy album 'Made in Poland'. Rosyjski kosmita rapuje Kazika - tajemnica odkryta po 15 latach!
Na program koncertu składają się piosenki Taty oraz kilka utworów Kazika rzadko, bądź też nigdy nie wykonywanych na żywo. Artyści przygotowali także niespodzianki dla publiczności – utwory z solowych płyt Kazika oraz klasyki punk rocka i piosenki autorskiej. Kazik Staszewski – kultowa i legendarna postać polskiej sceny muzycznej, twórca i inicjator wielu projektów muzycznych. W 2012 roku został zaproszony do współpracy z Kwartetem ProForma, z którym nagrał kilkanaście piosenek – z zamierzenia jednorazowe wydarzenie przerodziło się w regularne koncertowanie pt. Kazik & Kwartet ProForma oraz wydanie dwóch płyt (2015 – Wiwisekcja, 2017 – Tata Kazika kontra Hedora). Kwartet ProForma – jedyny pięcioosobowy Kwartet w Polsce, a być może na świecie, który obecnie koncentruje się przede wszystkim z własnymi kompozycjami, jednak od samego początku działalności ma w repertuarze autorskie opracowania utworów Jacka Kaczmarskiego, tria Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński oraz Stanisława Staszewskiego. Zespół wykonuje też utwory Georgesa Brassensa (w tłumaczeniach Wojciecha Młynarskiego) oraz Nicka Cave’a i Toma Waitsa, w autorskich tłumaczeniach Przemysława Lembicza. Cechą charakterystyczną Kwartetu są bogate aranżacje, w których oprócz instrumentarium podstawowego pojawiają się również kontrabas, akordeon, mandolina, instrumenty perkusyjne czy perkusja. Podczas swojej już ponad 13-letniej działalności Kwartet zagrał ponad 600 koncertów w całej Polsce oraz za granicą (Niemcy, Ukraina). Występował między innymi u boku: Boba Geldofa, Kazika Staszewskiego, Renaty Przemyk, Przemysława Gintrowskiego, Jacka Bończyka, Kuby Sienkiewicza, Dra Yry, Mirosława Czyżykiewicza, Grzegorza Tomczaka czy Zespołu Reprezentacyjnego. Wystąpią: Kazik Staszewski – śpiew Przemysław Lembicz –gitara, śpiew Piotr Lembicz – gitary Wojciech Strzelecki – kontrabas, gitara basowa, śpiew Marcin Żmuda – instrument klawiszowe, śpiew Marek Wawrzyniak – perkusja Uprzejmie informujemy, że osobom spóźnionym bileterzy będą – w miarę możliwości – proponować miejsca, których zajęcie nie zakłóci odbioru sztuki pozostałym widzom. Po przerwie (o ile jest) będzie można zająć miejsca wyznaczone na biletach.
View credits, reviews, tracks and shop for the 2019 Vinyl release of "Los Się Musi Odmienić" on Discogs.
Łodzianie żegna­ją się z roc­kiem – smut­no-bez­tro­ską pły­tą otwo­rzy­li sobie nowe, eks­cy­tu­ją­ce muzycz­ne per­spek­ty­wy. Tak jak wcze­śniej Radiohead, Damon Albarn, wresz­cie The Beatles. Kazik zna­lazł się w sytu­acji Millera reży­se­ru­ją­ce­go po 30 latach „Mad Maxa”. Udało mu się nagrać album o udrę­ce codzien­no­ści i tęsk­no­cie za praw­dzi­wym życiem, któ­re musi boleć. Dante, Miłosz, Pawlikowska-Jasnorzewska, Linklater, wresz­cie Malikowska i Brożek – mija­ją epo­ki, a temat wciąż gorą­cy. I chy­ba coraz trud­niej­szy. Singiel „Nasza miłość” mie­siąc temu obie­cał mi eks­cy­tu­ją­cy, wiel­ki album. A tu nie taka pro­sta sprawa. „Legenda” Armii z 1991 r. nagra­na na nowo w 2017. Warto przy­po­mnieć ten zna­czą­cy w histo­rii pol­skiej muzy­ki album bez wzglę­du na to, jak uda­na jest nowa interpretacja. Lato Miłości, kosmos i sur­fing mie­sza­ją się na debiu­tanc­kiej pły­cie Nixes. Na peł­nym syn­te­za­to­rów albu­mie śpie­wa koja­rzo­na dotąd z big­bi­tem woka­list­ka Ania Rusowicz. I to jak śpiewa! W ostat­nich latach pol­skich duetów gra­ją­cych muzy­kę elek­tro­nicz­ną było na pęcz­ki. Coals to nowa jakość, co dostrze­gli orga­ni­za­to­rzy kon­cer­tów od Islandii po Izrael i od Szwajcarii po Łotwę.
Find buy and download International music by Kazik & Kwartet Proforma. Free previews and sample songs available.
To już trzecie podejście Kazika Staszewskiego do twórczości swojego ojca. Dwie poprzednie płyty stały się na naszym rynku wydarzeniem. Czy ta płyta ma szansę na odniesienie podobnego sukcesu? Chyba jednak nie. Pierwsze przesłuchanie płyty nasunęło wniosek, że Kazikowi świetnie udało się przenieść przesłanie swojego ojca. Słyszymy tutaj całą barwę znaczeń z minionych epok. I nawet nie przeszkadzała mi pewna „amatorskość” muzyki większości piosenek, bo przecież twórczości Staszewskiego-ojca nie można oceniać przez pryzmat wielkiej sztuki. Tu bardziej chodzi o zapis tamtych czasów. Bo właśnie autentyczność i pewna surowość są tu głównymi atutami. Bardzo się rozczarowałem dowiedziawszy się, że cała muzyka na płycie to kompozycje współczesne. Szkoda, że kompozytorom (Kazik Staszewski + Kwartet Proforma lub Kwartet Proforma + Kazik Staszewski) nie udało się dotrzeć do tekstów, tak, aby muzyką nie robić im krzywdy. W niektórych piosenkach tekstowa prosta fraza jest tak mocno podkreślona niedopasowaną muzyką, że razi swoim „ogniskowym” charakterem. Ciekawe są piosenki w charakterze lekko biesiadnym, ale zdecydowanie o czymś: „Ta droga była daleka”, „Klub cynicznych egoistów”, „Jest między nami obcość” i „Kongres nauki Polskiej”. Taki repertuar, charakterystyczny i typowy dla Kazika, jest potwierdzeniem konsekwencji artystycznej. Najciekawsze jednak są dwa, nie tak przebojowe utwory. Świetnie wykonany „Starszy asystenty John” sprytnie nawiązuje do wiersza „Skumbrie w tomacie” Gałczyńskiego. Moją uwagę zwrócił też odważny „Leonardo” – takich tekstów dzisiaj już śpiewać nie wolno, bo są niepoprawne polityczne. Podziwiam więc Kazika, że odważył się wykorzystać tekst polemizujący z normami społecznymi, bo to najlepszy przykład twórczej odwagi i niezależności ojca, ale także syna. W wielu piosenkach słyszę wyraźne nawiązanie stylistyczne do pieśni Jacka Kaczmarskiego. I to bynajmniej nie jest komplement – zawsze uważałem, że piosenka to połączenie dobrej muzyki z interesującym tekstem. W każdym przypadku, gdy któryś z tych elementów jest zdecydowanie wiodący, dochodzi do sporego zgrzytu. Bo jeśli ktoś napisał świetny tekst, to niech go da dobremu kompozytorowi, albo wyda drukiem. Podobnie z muzyką – nie każda udana kompozycja musi stać się piosenką, bo jeśli ma współistnieć z nieudanym tekstem, to jej po prostu szkoda. I prawdopodobnie dlatego tak bardzo cenię dobre utwory instrumentalne wielu artystów, bo wyrażenie emocji poprzez samą muzykę, to wyższa szkoła wtajemniczenia. Na tej płycie nie ma tak udanych tworów jakie udało się nagrać Kazikowi na dwie poprzednie płyty z tekstami ojca. Jeśli ktoś więc spodziewa się przebojów na miarę słynnego „Baranka”, to raczej się zawiedzie. Ważne jednak, że Kazikowi Staszewskiemu udaje się odkurzać kolejne zapomniane teksty ojca, bo to świadczy o naszej tożsamości i artystycznej tradycji. I nie mam wątpliwości, że nikt tak dobrze nie wejdzie w głąb twórczości Staszewskiego, jak jego syn. 6/10 Godzilla kontra Hedora – Austriackie filmy z 1928 roku w reżyserii Brentley Henos. Godzilla kontra Hedora 1971 Dubbing PL Cały Film Twórca: Liona Esam Produkcja: Mayon Ailisha Dystrybutor: T62 Media, ProudOutLoud Videos Aktorzy : Jaelyn Tara, Laylen Titus, Delia Candance Muzyka: Lakendra Karnye Przychody brutto: 087 233 674 $ Gatunek Sklep Muzyka Vinyle Alternatywna Polska Tata Kazika kontra Hedora (Płyta Analogowa) Data premiery: 2017-06-02 Rok nagrania: 2017 Rodzaj opakowania: Standard Producent: Records Wszystkie formaty i wydania (2): Cena: Opis Opis Winyl zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest "Tata Kazika kontra Hedora", co nawiązuje do płyt Kultu "Tata Kazika" z 1993 roku i "Tata 2", która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Tata Kazika kontra Hedora Wykonawca: Kazik & Kwartet ProForma , Kazik Dystrybutor: e-Muzyka Data premiery: 2017-06-02 Rok nagrania: 2017 Producent: Records Nośnik: Płyta Analogowa Liczba nośników: 2 Rodzaj opakowania: Standard Wymiary w opakowaniu [mm]: 15 x 315 x 314 Indeks: 21437328 Recenzje Recenzje Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora Tata Kazika Kontra Hedora. Kazik & Kwartet Proforma. Released. 2017 — Poland. CD — Album. Reviews. Add Review. Release [r14138372] Copy Release Code. Edit Release
Obawiałem się tej płyty. No, marzyła mi się pewnie, gdy w Kulcie grał jeszcze Banan, ale wtedy bodaj jedynym śladem twórczości poetyckiej Stanisława Staszewskiego, która w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia trafiła pod strzechy, była swobodnie potraktowana strofka, przytoczona w „Czarnych słońcach” Kultu („a w mojej głowie słońc milionami…”). Pewnie dzięki temu Kazik mógł swobodnie autoironizować rok po premierze „Taty 2”, w tytułowym utworze ze swej najsłynniejszej solowej płyty, nie mając pojęcia, że jego słowa staną się – jak sam mówi – samospełniającą się przepowiednią. Po dwudziestu latach. Za sprawą Piotra Lembicza, Przemysława Lembicza, Wojciecha Strzeleckiego, Marka Wawrzyniaka, Marcina Żmudy, a także Janusza Zdunka. I osoby, która dokonała własnej przeróbki wcześniejszej wersji miałbym wskazać trzy ulubione płyty Kultu, to pewnie znalazłoby się wśród nich miejsce dla „Taty Kazika”, ale gdyby poszerzyć krąg o cały dorobek fonograficzny Kazimierza Staszewskiego, to już raczej nie. A jednak to właśnie obie „tatowe” pozycje są tymi, do których wracam po latach zdecydowanie najczęściej. Pierwsza część wydaje mi się zbyt hiciarska, mimo wszystko, a druga… Cóż, dzieli się tak naprawdę na dwie płyty, przy czym ta „właściwa” kończy się na siódmym utworze. I jest niemal doskonała. Ale szczerze mówiąc, nie wiem, czy one powinny stanowić punkt odniesienia. Właściwie targają mną sprzeczne uczucia, sam się ze sobą kłócę i nie zgadzam. „Tata Kazika kontra Hedora” to zarówno coś nowego, jak i zanurzenie się – w chlubnej przecież – przeszłości. Inny zespół, nawet jeśli zespół towarzyszący, inni muzycy, inne podejście i ujęcie, a jednocześnie odwołanie się do sentymentów (vide oprawa graficzna płyty – i to w najdrobniejszych szczegółach). Na pewno dobrze (albo lepiej: szczęśliwie) się stało, że nie słuchamy interpretacji Kultu, tylko pięcioosobowego (ha!) Kwartetu ProForma. Może są to zbyt często takie „interpretacje środka”, nieco zachowawcze, może czasem słyszalny jest brak pewności siebie (także gdy idzie o ocenę wartości własnego odczytania intencji Poety), a sam Kazik głos ma już trochę inny (niemniej niuans, taki zupełnie drobny, w postaci wybrzmienia wersu „w ogóle cóż jest miłość warta” w „Moście” to coś pięknego), ale z drugiej strony, pozwoliło to uniknąć oczywistych wpadek, względnie propozycji co najmniej mocno dyskusyjnych sprawa, że wybór tekstów (a raczej wierszy) jest… jaki jest. Panowie mieli wybór i jakiegoś musieli dokonać, ale jak można się dowiedzieć z niedawnych wywiadów, nie pozostali konsekwentni i niekiedy sama muzyka odgrywała decydującą rolę. To przypomina mi, jak jeden z moich profesorów powtarzał, iż tekst jest niejako usłużny w muzyce, podkłada się pod melodię i jej jest podporządkowany. Wprawdzie tutaj trudno mówić bezpośrednio o czymś podobnym, ale jeśli wybór materii słownej determinowało cokolwiek poza nią samą, to… Być może żalę się tylko dlatego, że w głębi duszy chciałbym powtórki z rozrywki, takiego dławiącego sentymentalizmu, jakiejś z trudem i bez istotnego powodzenia skrywanej rozpaczy, a tutaj, nawet jeśli to dostaję, to muzyka często wyhamowuje impet, z jakim uderzają wersy, zaokrągla ich ostrze, by słuchaczowi nie stała się krzywda. Choć skoro chociażby w „Gdybym miał kogoś” sprawdza się doskonale, przede wszystkim dzięki zdumiewająco dobrej formie wokalnej pana Kazimierza, to czemu nie?Albo jeszcze inaczej: po prostu brakuje mi pewnego wiersza, w którym sytuacja liryczna sprowadzała się do tego, że podmiot czekał na autobus (nie żeby tak całkiem dosłownie i zwyczajnie), a całość kończyła się słowami „będzie nic”.Ostatecznie dostajemy kawałek wartościowej poezji, a już samo to jest wartością. Szczególnie jeśli nie kupiło się – tak jak ja – „Samotnych ludzi”. To, co znalazłem swego czasu w „Tacie mimo woli” przepisywałem sobie, poddając teksty na potrzeby własne subtelnej redakcji, a samego Staszka, jako poeta-naturszczyk (niekoniecznie samozwańczy, bo zwykłem się obrażać, gdy komuś przyszło do głowy nazwać mnie nieiroicznie poetą, bo tak to sobie może każdy), traktuję właściwie na równi z tymi, których przyjęło się uważać za największych. A gdy idzie o pewną bliskość, o prawdę, która zawsze jest najważniejsza, to był i jest mi bliższy niż większość rzeczonych twórców. I nie wiem, czy kiedyś ujął mnie w taki sposób jak teraz, konkretnie utworem „1947”, w którym z goryczą i swadą rozlicza się ze sobą i z recepcją (czy raczej brakiem tejże) swojej poezji, przywołując choćby nazwiska wielkich krytyków literackich tamtego czasu, którzy pozostają w nieświadomości, a Poecie musi wystarczyć panna Kasia. Rozumiem i znam ból, toteż moje rozbawienie jest wyłącznie oznaką głębokiego nie odnotowałem, ale momentów tak dobrych, że podobnych musiałbym chyba szukać – ja wiem – na „Czterdziestym Pierwszym” (a może nawet na niesłusznie niedocenianym „Salonie Recreativo”), jest już sporo. I przez owe momenty należy rozumieć całe utwory. Choćby te klamrowe („1947” i jakże kultowe, w tym najlepszym sensie, „Nic nie słyszę”), swawolną i przeuroczą pioseneczkę „Jest między nami obcość”, przypominającą nieco w konstrukcji „South of heaven” Slayera w wersji Acid Drinkers, a także „Most”, który z miejsca umieściłbym w kanonicznym zestawie, gdybym miał sobie ułożyć jednopłytowe „the best of” całej „trylogii”. Niewykluczone, że tak samo uczyniłbym z „Gdybym miał kogoś”, bo tutaj świetny wiersz bezsprzecznie zyskał na znaczeniu. W każdym możliwym sobie to wszystko usystematyzować i dojść do ładu ze sobą, (za)uważam, że wiele zależy może nie tyle od dobrotliwości, ile od nieoglądania się na to, co było i mogło być. Odczytać wszystkie nawiązania i kontynuacje jako odnoszące się tylko do osoby Stanisława Staszewskiego, względnie sprytny zabieg marketingowy, a do meritum podejść z czystą głową. Ludzi też nie należy w podobny sposób porównywać; ot, że ktoś, kto był, ale nie wróci, był lepszy, a teraz ktoś inny, kto jest sobą i obiektywnie stanowi wartość, będzie jedynie cieniem kogoś, kogo już nie ma, a jak wiadomo, czas sprzyja idealizowaniu. To, co było, było. I niekoniecznie „będzie nic”. Pewne rzeczy sam powinienem w końcu zrozumieć w szerszym kontekście.„Tata Kazika kontra Hedora” to dobra rzecz. Inna i znajoma. Bliska i nowa. Lepsza niż się obawiałem, gorsza niż marzyłem. Do listy rocznej powinno wystarczyć, a to jakkolwiek spojrzeć, Votes are used to help determine the most interesting content on RYM. Vote up content that is on-topic, within the rules/guidelines, and will likely stay relevant long-term. Vote down content which breaks the rules.
Title Artist Year Type; Nie Dali Ojce: Kazik & Kwartet Proforma: 2017: Single: Tata Kazika Kontra Hedora: Kazik & Kwartet Proforma: 2017: Album: Diwidisekcja: Kazik & Kwartet Proforma
2/3 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze PoprzednieNastępne „Tata Kazika kontra Hedora” to najnowsza płyta Kazika i Kwartetu ProForma, która ukazała się w maju tego roku wydana nakładem wydawnictwa SP Records. Na płycie znalazło się 16 utworów. Wszystkie teksty są autorstwa poety i pieśniarza Stanisława Staszewskiego - taty Kazika. Tytuł płyty (pierwotnie miała się nazywać „Syn Staszka”) nawiązuje do utworu Kazika „12 groszy”. Pierwsze recenzje internautów są entuzjastyczne - niektórzy wskazują, że to najlepsza płyta Kazika
Find many great new & used options and get the best deals for KAZIK KWARTET PROFORMA TATA KAZIKA KONTRA HEDORA SYN STASZKA OOP KULT STASZEWSKI at the best online prices at eBay! Książki SP Records Opis Winyl zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Szczegóły Tytuł Tata Kazika kontra Hedora (Limited Edition Vinyl) Podobne z kategorii - Książki Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem

Listen to Leonardo from KAZIK & KWARTET ProForma's Tata Kazika Kontra Hedora for free, and see the artwork, lyrics and similar artists.

Wspieramy Legalne Kupowanie Muzyki, Sara Migaj, ul. Dekerta 13, 63-400 Ostrów Wielkopolski
109, 00 zł. zapłać później z. sprawdź. 112,99 zł z dostawą. Produkt: Kaseta Tata Kazika Kontra Hedora Kazik, Kwartet Proforma. dostawa jutro do 10 miast. dodaj do koszyka. Nie rozklejam się przy tekstach ani swoich, ani niczyich. Ale tu parę razy gęsią skórkę czułem. To znaczy, że dzieje się coś poważnego - Kazik Staszewski i Przemek Lembicz mówią o najnowszej płycie „Tata Kazika kontra Hedora”.„Tata 2, Tata Kazika, niedługo przyjdzie pora… Tata Kazika kontra Hedora” - ten tekst znamy z utworu „12 groszy”. Po 10 latach, można rzec, słowo stało się ciałem, bo właśnie wyszła Wasza płyta „Tata Kazika kontra Hedora”. Tamte słowa były świadome, czy wyszło spontanicznie?Kazimierz Staszewski: Świadomość nie wyklucza spontaniczności i odwrotnie. Jeszcze zanim rozpoczęliśmy próby, Przemek rzucił pomysł, aby płyta, która będzie dopiero komponowana, nazywała się „Tata Kazika kontra Hedora”. Pomysł upadł, jako prześmiewczy i nie bardzo pasujący do konwencji i koncepcji. Potem zaczęły się prace nad repertuarem i temat tytułu płyty powrócił dopiero przy okazji projektowania okładki. Chciałem, aby było widoczne wyraźne rozgraniczenie - że nie jest to kontynuacja tych dwóch pierwszych płyt, czyli „Tata Kazika” i „Tata 2”, bo w tamtych przypadkach mieliśmy do czynienia z całym materiałem muzycznym nagranym na taśmach, no i z Kultem, z którym te piosenki przearanżowaliśmy. W tym przypadku mieliśmy tylko i wyłącznie teksty, do których z Kwartetem ProForma skomponowaliśmy muzykę. A zatem był to inny sposób i inny rodzaj pracy. Przemek Lembicz: No i zespół był To prawda. Pomyślałem jednak, że z drugiej strony dobrze by było puścić oczko do publiczności, że to jest jednak kontynuacja. Chodziło mi o to, aby podkreślić, że trzymamy się tekstów Stanisława Staszewskiego. Miała być okładka ze zdjęciami archiwalnymi taty, innymi niż były na wcześniejszych płytach, ale strona graficzna miała być w tym samym stylu. Okazało się, że jest deficyt starych zdjęć z tatą. Arek Szymański znalazł moje zdjęcie, na którym jestem bardzo podobne do zdjęcia zamieszczonego na płycie „Tata 2”. Zrodził się więc pomysł, żeby na płycie były zdjęcia moje i zespołu Kwartet ProForma, stylizowane na te zdjęcia, jakie znajdują się na pierwszej i drugiej płycie. Przemek rzucił wtedy hasło, żeby płyta nazywała się „Syn Staszka”. ZOBACZ TEŻ | Kazik Staszewski: Mój tata nie chciał być tatąŹródło: Dzień Dobry TVN/x-newsChyba niespecjalnie pasował Ci ten tytuł? Nie podobał mi się od początku; wydawał mi się nadęty i patetyczny i był mylący, bo sugerował, że tam są jakieś moje piosenki. Nie ma na tej płycie moich piosenek. Jestem jednym z sześciu współkompozytorów, zaś teksty są taty. Piosenka „Wolność, po co wam wolność” nie dość, że się nie zestarzała, to idealnie pasuje nam do współczesnych czasówAle jesteś też tym, który poniekąd wchodzi w buty Nie chciałem, aby płyta była odebrana jako kolejny mój projekt z Kwartetem ProForma. W ogóle mógłby się stworzyć galimatias. Ludzie mogliby pomyśleć, że na płycie są moje numery, stylizowane na tatę, że próbuję się tekstowo wbić w te, jak mówisz, jego buty. Ale ponieważ całość się kleiła, to stwierdziłem, no dobra, niech będzie „Syn Staszka”. Do momentu, kiedy w końcu ktoś w internecie rzucił, że ta płyta powinna się nazywać jednak „Tata Kazika kontra Hedora”. Pomysł odrzucony na początku odbił się rykoszetem i powrócił. To był moment, kiedy mieliśmy już skomponowany cały materiał. Wiedzieliśmy, jaki on jest i mieliśmy pewność, że jest mocny. Wiedzieliśmy więc, że tytuł „Tata Kazika kontra Hedora” nie zaszkodzi zawartości muzycznej. Tytuł „Syn Staszka” też ja wymyśliłem, jako lustrzane odbicie „Taty Kazika”, ale od razu poczułem, że to chyba jest co z tą Hedorą? Wieść niesie, że do dziś masz, Kazik, wszystkie filmy z Godzillą, również ten, jak walczy z Nieprawda. Mam dwa filmy z Godzillą. Faktycznie miałem nagrany na wideo również ten z Hedorą, bo nagrywałem filmy jako relikty dzieciństwa. Swego czasu nagrywałem wszystkie filmy z telewizji. Nie mam już niestety kaset wideo ani magnetowidu, została mi tylko ta oryginalna Godzilla z 1953 roku i „Inwazja potworów” - pierwszy film z potworami, jaki w ogóle widziałem. Pokazałem to kiedyś moim dzieciom. Nie łyknęły. Ale są jeszcze fanatycy japońskim filmów z potworami; odsyłam do strony internetowej Przemka Thiele, lidera Kolaborantów. Jest bardzo kompetentna, jeśli chodzi o japońskie monstra: wiadomo kto z kim i za ile. Hedora zaś to był potwór, który…… zrodził się z zanieczyszczeń i karmił się dymem. Jak rozumieć Hedorę w kontekście Taty Kazika? To był żart, który powstał w tym zlewie werbalnym, jakim jest piosenka „12 groszy”. Wiesz, tata dwa, tata Kazika - chciałem zakpić z sytuacji, kiedy artysta do cna wysysa źródło, które w pewnym momencie okazuje się rogiem obfitości. Akurat jestem fanatykiem filmu „Rocky”, ale „Rocky 3” czy „Rocky 4” spokojnie mogłyby nie powstać. A teraz weszło na ekrany „Szybcy i wściekli 8”! Chciałem więc zakpić tą Hedorą i generalnie zakpiłem, jak się okazało po czasie, sam z siebie. Rzecz była warta tego, aby z siebie zakpić. Ale też grzechem byłoby zostawić te wszystkie wiersze, ograniczając się tylko do grona czytelników tomiku „Samotni ludzie”, który jest niewielki i nie spróbować zrobić do tego muzyki. One aż się proszą. Były jeszcze przypadki, kiedy inne Twoje piosenki też coś przepowiedziały, co się potem zdarzyło? Niejednokrotnie. Chociażby piosenka „Wolność, po co wam wolność”. Nie dość, że się nie zestarzała, to idealnie pasuje nam do współczesnych czasów. Nie tylko dotyczy Polski, ale całego świata, który osiągnął taką granicę paranoi bezpieczeństwa, że ludzie, zupełnie bezboleśnie dają sobie odbierać coraz większe obszary TEŻ | Kazik Staszewski o Polsce i rządzieŹródło: UWAGA TVN!/x-newsSkąd w Kwartecie ProForma wziął się zachwyt Stanisławem Staszewskim, jego tekstami? Zaczynaliście koncertować właśnie z utworami, jakie on napisał. Odpowiem pytaniem: jak można się nie zachwycać Stanisławem Staszewskim, jako twórcą?Jak go odkryliście? Miałem chyba 21 lat, czyli było to 18 lat temu. Jak większość naszego polskiego narodu Stanisława Staszewskiego odkryłem dzięki płytom Kultu oraz dzięki Jackowi Kaczmarskiemu, który chyba jako pierwszy przedstawiał jego utwory trochę szerszej publiczności. Ale też niezbyt szerokiej, bo było to małe i hermetyczne środowisko. To Kult przekuł te piosenki w ogólnopolski ProForma śpiewa sobie na koncertach utwory Stanisława Staszewskiego, a co na to jego syn? Kryje się za tym śmieszna historia. Jechałem raz samochodem z moją mamą, radio było włączone i mówiono akurat o festiwalu w Poznaniu, na którym jakiś kwartet ProForma będzie wykonywał program z piosenkami Stanisława Staszewskiego. Nie zwróciłbym na to uwagi, ale mama, która jest czuła na punkcie swojego byłego męża, zapytała: „Słuchaj, a tak wolno?” Odpowiedziałem: „Cholera, nie mam pojęcia, czy wolno, czy nie wolno. Pewnie nie wolno”. Myliłem się, bo jeśli artysta nie zażyczy sobie, by nikt jego utworów nie wykonywał, to każdy może to robić. O ile nie zmienia tekstu, nie zmienia w sposób istotny kompozycji, czy nie dopisuje własnych słów. Ale przez chwilę zrobiłem się groźny, wysmarowałem do zespołu mejla, chyba nawet grożąc im Sądem nie, choć gorzkie to były słowa. Coś w stylu: „Przykro mi, bo mogliście się zapytać”. Gdzie tam my, zespół, który grał sobie piosenkę autorską pół akustycznie, miał pomyśleć o tym, żeby zwracać się do Kazika o tego wielkiego, sławnego Kazika! No tak. Nawet nie wiedzielibyśmy, z której strony to ugryźć. Na początku nawet pomyślałem, że ktoś sobie stroi żarty, wysyłając nam takiego mejla. Ale wyglądało, że to prawda, więc grzecznie odpowiedzieliśmy. A potem się spotkaliśmy. I, jak się okazało - zaiskrzyło między Spotkaliśmy się przy okazji nagrywania piosenki Boba Dylana „Śmierć nie jest końcem”. Dla nas większą inspiracją był Nick Cave, który też ją wykonywał. Dylan śpiewał, że śmierć nie jest końcem, licząc na to, że po śmierci jest coś fajnego. Cave śpiewając te same słowa, skłaniał się ku temu, że po tej śmierci jest jeszcze większa chujoza niż za życia (śmiech). Potem był jeszcze koncert charytatywny w Poznaniu, na który przyjechałem. Czułem wielką tremę, bo próba trwała tylko godzinę z hakiem i od razu pojechaliśmy grać. Ale chłopcy okazali się bardzo sprawni i tak się zaczęliśmy Na początku, wiadomo, mieliśmy duży respekt do „Panie Kazimierzu”? Mówiliśmy „Panie Kazimierzu” i staliśmy na baczność (śmiech). Zdumiewało mnie to, że mówił o nas, jako o sprawnych muzykach. Kolegom tego nie odbieram, ale ja na tej gitarze bardziej akompaniuje, niż… Eee, to taka skromność polska. Ale po różnych sytuacjach, które razem przeżyliśmy: próby, koncerty, wyjazdy, przebywanie ze sobą przez długi czas, dotarliśmy się. Wrócę jeszcze do Stanisława Staszewskiego i tego, dlaczego wykonywaliśmy jego utwory. Pewnie większość ludzi w Polsce kojarzy takie utwory jak „Baranek”, „Celina”, ale zgadzam się z Kazikiem, że na płycie „Tata 2” może jest mniej hitów, za to więcej miłosno-depresyjnych piosenek Staszewskiego, przez co jest ona moją ulubioną pozycją. Myśmy wtedy występowali dla publiczności, która była daleka od mocnego uderzenia, choć sami z mocnego uderzenia się wywodzimy. Wówczas znane były wykonania Staszewskiego bądź Kaczmarskiego z samą gitarą i głosem oraz drugie - Kultu, z mocnym uderzeniem. Chcieliśmy po prostu przedstawić publiczności te wspaniałe teksty, świetne kompozycje w aranżacji pół akustycznej, z kontrabasem, akordeonem, z gitarami klasycznymi, czyli coś, co byłoby między jednym a drugim. Stąd ten koncert podczas festiwalu Poznań Poetów. Między innymi, bo koncertów z tym repertuarem było było dla Was nawzajem inspirujące we współpracy? Dla mnie był to zupełnie inny obszar muzyczny, niż ten, w jakim się do tej pory poruszałem. Teren dziewiczy. Jeszcze parę lat temu nigdy bym nie pomyślał, że na niego przecież eksperymenty i pracę z nowymi Eksperyment to może za duże słowo. Lubię się sprawdzać w różnych rejonach muzycznych. Ale zauważ, prócz Kultu, we wszystkich przedsięwzięciach, w jakich brałem udział, nie było moich pomysłów. To było spotkanie ciekawych ludzi, z ciekawą ideą, pod którą się ordynarnie podczepiałem. No, ale też i trochę ją ciągnąłem (śmiech). W tym przypadku było podobnie. Kończył się już KNŻ, wszystkie znaki wskazywały, że będzie to grupa grająca sporadycznie, albo jej w ogóle nie będzie, więc z tego ciężkiego grania przeszedłem do propozycji pół akustycznej. Istotną rzeczą jest to, że spotkałem nie tylko bardzo sprawnych muzyków, ale i niezwykle fajnych kolegów. Zawsze będę wspominał moment, kiedy przyjechali we trzech: Przemek, Wojtek Strzelecki - basista i Marek Wawrzyniak - perkusista, żeby się naradzić, co będziemy mówić w SP Records przed podpisaniem umowy. Czasem mnie to wkur…, a czasem raduje, że u nich jest debatowanie nad każdym szczegółem. W czasach mojej muzycznej młodości też tak było. Też pamiętam, że jak się jechało na koncert, to próby przed koncertami były o wiele dłuższe niż same koncerty. Potem już zapomniałem, że tak się robi. Ale też przypominam sobie metafizyczny niemalże pierwiastek, wtedy, kiedy przyjechali się naradzić do mnie, jak mamy z SP Records rozmawiać. Akurat byliśmy świadkami jednego z najbardziej wiekopomnych meczów piłkarskich XXI wieku, kiedy Brazylia przegrała z Niemcami w półfinale Mistrzostw Świata. Oglądaliśmy to we czterech, trochę alkoholu się polało. To były przeurocze chwile, które dziś trudno by było nawet zwerbalizować. Pojawiła się pozytywna wibracja. Bob Marley byłby bardzo zadowolony odczuwając coś Chociaż na alkoholu poprzestaliśmy (śmiech). Ja to wtedy nawet w ogóle nie piłem, bo byłem na pomysł, aby wrócić do tekstów Stanisława Staszewskiego zrodził się w głowie Przemka. Jak to było? Nie tyle wrócić, co Przemek jest głównym sprawcą tego, że te teksty ujrzały światło przekopał piwnicę, do której klucz dał Kazik? Symboliczny klucz, bo to Kazik ze swoim synem Kaziem przynieśli pudła ze spuścizną Stanisława Staszewskiego. Pomysł narodził się już wcześniej, kiedy zobaczyłem pewne nieścisłości w jego piosenkach na płytach Kultu. Tymczasem nagrania Staszka były dostępne, ukazały się na CD i kasecie również nakładem SP Records, więc można było posłuchać oryginału. A ja na słowo bardzo zwracam aby tekst był oddany wiernie? Ja też jestem za tym, aby było wiernie, z tym że paru rzeczy nie usłyszałem, a te przekłamania w paru utworach, jakie zauważyłem nie miały dla mnie zbytniego znaczenia. Jeśli chodzi o Przemka, to mamy do czynienia z Oj tam, z purystą. To były drobne sprawy, nie było o co kruszyć kopii. Na przykład drobny błąd w utworze „W czarnej urnie”. Na płycie Kultu jest „serce pękło z żalu”, a w oryginale - Staszek napisał - „serce pękło z żaru”. Da się to przeżyć. Były i inne błędy. Na przykład na płycie Kultu w piosence „Samotni ludzie” jest „dzwon zatopiony w drzwi”, a w oryginale ten dzwon zatopiony brzmi; pojawia się absurd. To oczywiście nie zmienia odbioru całego tekstu, ale ja poznawałem to, jak one naprawdę brzmiały. Toteż od początku mojej znajomości z Kazikiem starałem się nakłonić go do tego, żeby powiedział, czy może zachowały się jeszcze jakieś inne teksty jego taty, rękopisy, maszynopisy. Kazik cały czas mówił, zresztą, zgodnie ze swoim sumieniem, że już nic więcej nie ma, może jeden, dwa teksty, nic wartego uwagi, nie ma po co schodzić do Tak myślałem. Przyjąłem to, w końcu była to informacja z pewnego źródła. Później wyszła książka „Tata mimo woli”, napisana wspólnie przez Kazika i Jarosława Dusia, a w niej pojawiły się skany maszynopisów, rękopisów. Jarek Duś skrupulatnie tę piwnicę Kazika przekopał; zostało znalezionych więcej rzeczy niż się wydawało. Tak czy owak, na tamtym etapie to było pięć czy sześć tekstów. Pewnie też by mi to wystarczyło, gdyby nie to, że w tej biografii Stanisława Staszewskiego rozdział „Utwory odnalezione” był potraktowany jako ciekawostka, bardziej z kronikarskiego obowiązku. Pomyślałem wtedy: „Kurczę, Staszewski zasłużył sobie na tomik wierszy z prawdziwego zdarzenia, bez błędów, zgodnie z tym, jak napisał. Akurat rodził się nowy festiwal słowa w piosence w Poznaniu, Festiwal Frazy, którego dyrektorem artystycznym jest Krzysztof Gajda, wieloletni nasz przyjaciel. Okazało się, że w ramach tego festiwalu mogliby ten tomik wydać. Chciałem, aby ten tomik wyszedł na dziewięćdziesiąte urodziny Stanisława Staszewskiego. I to się udało. Jeśli już wychodził tomik wierszy, to stwierdziłem, że trzeba przekopać te pamiątki, które zostały po tacie Kazika. Wtedy wyszło na jaw, że jest tego znacznie więcej. Koło setki TEŻ | Co Kazik Staszewski znalazł w IPN nt. swojego ojcaŹródło: Dzień Dobry TVN/x-newsChcecie powiedzieć, że najnowsza płyta to nie jest Wasze ostatnie zdanie? Myślę, że sporym nadużyciem byłoby, gdybyśmy dalej na tym patencie jechali. Ale jeszcze tam parę tekstów ewidentnie piosenkowych jest. Jak Ty Kazik sam to traktujesz? Myślisz, że gdzieś z góry Twój tata patrzy na to, co robisz i się cieszy? Nie wierzę w życie pozagrobowe, więc nikt z góry nie patrzy, niestety. Może byłoby to bardzo fajne, bo wtedy przynajmniej wiadomo by było, że śmierć nie jest końcem, tylko że ja się w tym z Bobem Dylanem nie zgadzam. Po prostu to wiem, mnie nie potrzeba jakichś historii z kręgu takiej czy innej wiary. Natomiast mamy tu do czynienia z twórczością taty z bardzo wczesnego okresu. Pamiętajmy, że to jest przełom lat 40/50. On miał wtedy dwadzieścia parę zastanawia Was, że utwory napisane tyle lat temu wciąż brzmią świeżo, wciąż są w kontekście i wciąż mogą być odczytywane na nowo? No bo, powtarzając za Gombrowiczem, tata wielkim poetą był. Poza drobnymi wyjątkami, nasza najnowsza płyta spotyka się z przychylnym przyjęciem. Głównym zarzutem jest to, że te teksty nie mają takiego ciężaru gatunkowego jak utwory na dwóch poprzednich płytach. A ja sobie myślę, że ludzie przyzwyczaili się do tamtych piosenek. Jak się przyzwyczają do tych, to stwierdzą, że są równie dobre. Trzeba się w to wsłuchać, wczytać, bo są tam rzeczy, które już na etapie człowieka chodzącego po tym świecie ćwierć wieku, ale mającego przeżycia, jakich nie życzyłbym nikomu, opowiadają historie ogólnoludzkie i Też się z tym zgodzę. Być może ludzie spodziewali się na tej płycie kolejnego „Baranka”. Moim zdaniem przebojowość tej płyty plasuje się między „Tatą Kazika” a „Tatą 2”, natomiast jeśli chodzi o teksty, to jest to kwestia osłuchania, wsłuchania w najbardziej lubimy te piosenki, które Może to wyglądać na szantaż: „Słuchajcie więcej!”. Byłem kiedyś świadkiem takiego szantażu, jak poszedłem na premierę filmu „Lulu na moście”. Przyjechał Paul Auster, amerykański pisarz, który wziął się za reżyserię i ten film wyreżyserował według własnej prozy zresztą. Grała w nim Mira Sorvino, która naówczas bardzo mi się podobała. Chciałem ją zobaczyć na żywo, bo też przyjechała do Warszawy na premierę. Paul Auster wyszedł, w paru słowach powiedział, o czym jest film, po czym dodał: „I nie zrozumie tego filmu nikt, kto nie otworzy swojego serca”. No, to kto się nie przyzna, że nie otworzy serca, nie? (Śmiech). Film okazał się gniotem. My więc w przypadku naszej płyty takiego szantażu emocjonalnego nie stosujemy. Niemniej jednak dla mnie to mocna rzecz; już na próbach czułem, że tworzymy coś naprawdę wielkiego i mam nadzieję, że większość podzieli te Oczywiście, pytamy ludzi, jak odbierają tę płytę, który numer jest ich ulubionym. Ciekawe jest to, że co człowiek - to opinia. Każdy z nich znajduje ten swój najlepszy kawałek. Jeśli już wspomnieliście o tym, jak płyta jest odbierana… O tym, jaki jest odbiór, okaże się za parę tygodni, kiedy zaczną spływać na konto pierwsze wypłaty (śmiech).… to powiem, co wyczytałam: „Najlepsza płyta Kazika od lat”. „Miód na uszy”. „Najważniejsza płyta”. Ja też jestem nią Nie ma co odnosić się do recenzji, poza tym, że to jest przyjemne, kiedy komuś podoba się to, co się My - mówię tu o Kwartecie ProForma, nie mamy takiego dorobku, ani takiego doświadczenia, ale wiadomo, że dla muzyków, dla twórców, ich ostatnia płyta jest najważniejsza. Takie rozmowy są przedwczesne, nie mamy jeszcze do tego dystansu. Powinno się o tym mówić nie wtedy, kiedy płyta wychodzi, ale rok po jej wydaniu. Co wy znajdujecie w tych piosenkach? Od małego, dzięki mamie polonistce, byłem wyczulony na słowo. Każdą wolną chwilę staram się poświęcać na czytanie. Wiersze dotarły do mnie późno. Dopiero w liceum zacząłem dostrzegać ten gatunek literacki, za sprawą poezji Zbigniewa Herberta. Stanisław Staszewski trafił do mnie tym, że w kilku słowach potrafił zawrzeć potężny ładunek uczuć. Jest w nich ogromna tęsknota, za miłością, za życiem, za porywami serca. Często powtarzam za Jackiem Bończykiem, w końcu będę musiał mu za to postawić butelkę, który przy okazji pracy nad płytą „Mój Staszewski” powiedział, że te teksty do faceta w pewnym wieku muszą dotrzeć. Zgadzam się z nim, niemniej jednak w moim przypadku one trafiły od razu w wieku 21 lat. Wciąż mnie trzymają i myślę, że nie miałeś otwarte serce (śmiech). A Ty, Kazik, przez teksty lepiej poznałeś ojca? To tylko jeden z aspektów. Pewnie gdyby się trzymać tylko tekstów, to, myślę, powstałby jego fałszywy obraz. Miał 19 lat, jak wyciągnęli go z góry trupów w obozie koncentracyjnym w Ebensee, bo był już przeznaczony do spalenia. Tylko że przyszła do niego paczka, na którą kapo miał ochotę, a w niemieckim obozie musiał być porządek - więzień musiał pokwitować odbiór. Kapo zauważył, że ojciec jeszcze dycha, wyciągnęli go więc, przytrzymali, żeby pokwitował. Kiedy kapo zobaczył w papierach, że ojciec był z Pabianic, a on też był z Pabianic, to już nie trafił na tę górę trupów, tylko do lazaretu. Tam wydobrzał do czasu oswobodzenia obozu przez Amerykanów. Taki to przypadek sprawił - a dla wierzących pewnie ręka boska - że dziś w ogóle o tym rozmawiamy. Miałem cztery lata, jak tata wyjechał z Polski, dziesięć, jak umarł. Byliśmy u niego z mamą we Francji, jak miałem lat siedem, albo osiem. I to była moja cała znajomość z tatą. Aczkolwiek postać taty istniała w moim życiu. Zaskakująco dużo pamiętam z dzieciństwa. Natomiast to, jakim był człowiekiem? Trudno wymagać od czterolatka, żeby percypował rzeczywistość w ten sposób. Jego teksty dopiero wraz z narracją innych ludzi, którzy go znali, dały mi pełniejszy, bo jeszcze nie pełen, obraz mojego ojca. Jedno czego żałuje, jak już wspomnieliśmy o książce „Tata mimo woli”, to, że mogli Jarka Dusia zawiesić w czynnościach prokuratorskich parę lat wcześniej, wtedy byśmy wcześniej tę książkę napisali, a i więcej żyłoby tych, którzy ojca znali. Przede wszystkim chylę czoła przed jego warsztatem pisarskim. Gdzie mi tam do takich skojarzeń, paraleli, porównań, do takiego budowania historii. Jak się słucha jego rzeczy, to ma się wrażenie, jakby jemu wychodziło to ot, tak, z rękawa. Zresztą jedna z jego znajomych opowiadała mi, że była świadkiem tego, jak on komponował i pisał teksty. Mówiła, że robił to od razu, poprawki były się, pracując nad płytą? Jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie tak. Ciary chodziły po plecach. Starałem się nakłonić Kazika żeby powiedział, czy może zachowały się jeszcze jakieś inne teksty jego Generalnie nie rozklejam się przy tekstach, ani swoich, ani niczyich. Ale parę razy gęsią skórkę czułem. A to znaczy, że dzieje się coś poważnego. Nawet jak się tego nie ogarnia umysłem, to emocje grają niezależnie od umysłu. Gęsia skórka jest tego dobrym czujesz się duchowo drugim synem Stanisława Staszewskiego? Nie. Ale czuję, że gdybyśmy się spotkali w jakiejś knajpie, to byśmy się dogadali. „Tata Kazika kontra Hedora” to najnowsza płyta Kazika i Kwartetu ProForma, która ukazała się w maju tego roku wydana nakładem wydawnictwa SP Records. Na płycie znalazło się 16 utworów. Wszystkie teksty są autorstwa poety i pieśniarza Stanisława Staszewskiego - taty Kazika. Tytuł płyty (pierwotnie miała się nazywać „Syn Staszka”) nawiązuje do utworu Kazika „12 groszy”. Pierwsze recenzje internautów są entuzjastyczne - niektórzy wskazują, że to najlepsza płyta KazikaJak to jest żyć ze świadomością, że ojciec nie był chętny przyjściu dziecka na świat? Ja się o tym dowiedziałem późno. Ojciec był w moim życiu, ale nie w bezpośredniej bliskości. Ale to, że on nie chciał, abym się pojawił na świecie, spowodowało, że zupełnie naturalną koleją rzeczy, wiednie czy bezwiednie, przyjąłem postawę zupełnie inną. Kiedy okazało się, że w wieku 21 lat zostanę ojcem, to żadne głupie pomysły nie przychodziły mi do głowy. Co prawda, przez chwilę wydawało mi się, że cała moja młodość odeszła hen hen. Rzeczywistość pokazała, że nigdzie nie odeszła, przez długi czas było beztrosko i wesoło. Komuna generowała trochę inne rodzaje zachowań. Pieniądz nie był tak istotnym imperatywem. Szło przepękać nie wiadomo za co na 20 metrach kwadratowych w cztery osoby przez parę lat. Rodzina, dzieci zawsze stanowiły dla mnie podstawę i konkret. „Kazik jest jak Polska. Budzi skrajne emocje, ale kocha się go tak samo” - przeczytałam taką wypowiedź Nie wyczuwam tego, żeby wszyscy mnie kochali. Unikam zaglądania do internetu, żeby czytać jakieś opinie o sobie, ale czasem ręka mi się omsknie i jak jest jakiś link, to kliknę. Ale co to znaczy budzić skrajne emocje i jeszcze być kochanym przez wszystkich? To zaprzeczenie. Polska też budzi skrajne emocje, ale nie ma wyjścia, trzeba ją kochać. W moim przypadku ludzie mają wyjście. Mogą wyłączyć radio (śmiech). Gdyby miał kogoś - Kazik & Kwartet ProForma „Tata Kazika kontra Hedora” 27. Żyję w kraju - Strachy na Lachy „Dodekafonia” 28. Gwiazdy spadają - Romantycy lekkich obyczajów „Kosmos dla mas” 29. Milowy las - Happysad „Nieprzygoda” 30. Pisarz miłości - Bracia Figo Fagot „Eleganckie chłopaki” 31. 001 - Play Forever Sklep Muzyka Pop & Rock Polska Data premiery: 2017-05-19 Rok nagrania: 2017 Rodzaj opakowania: Jewel Case Producent: Records Wszystkie formaty i wydania (2): Cena: Oferta ART-BOX : 44,90 zł Oferta dvdmax : 45,99 zł Wszystkie oferty "Posłuchaj" "Posłuchaj" Płyta 1 1. Imtron 2. 1947 3. Ta droga była daleka 4. Ogrodnik 5. Most 6. Klub Cynicznych Egoistów 7. Kongres Nauki Polskiej 8. Starszy asystent John 9. Leonardo 10. Ay pee, ah yee 11. Jest między nami obcość 12. Gdybym miał kogoś 13. Zmysłowa i pijana 14. Apel poległych 15. Nie dali ojce 16. Nic nie słyszę Opis Opis Płyta zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest "Tata Kazika kontra Hedora", co nawiązuje do płyt Kultu "Tata Kazika" z 1993 roku i "Tata 2", która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Tata Kazika kontra Hedora Wykonawca: Kazik & Kwartet ProForma , Kazik Dystrybutor: e-Muzyka Data premiery: 2017-05-19 Rok nagrania: 2017 Producent: Records Nośnik: CD Liczba nośników: 1 Rodzaj opakowania: Jewel Case Wymiary w opakowaniu [mm]: 12 x 143 x 126 Indeks: 21344992 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez . Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora Tata Kazika (TV Movie 1993) cast and crew credits, including actors, actresses, directors, writers and more. Menu. Movies. Release Calendar Top 250 Movies Most Projektów, w których swój udział ma Kazik Staszewski nie sposób zliczyć na palcach jednej ręki. Znany głównie jako lider zespołu Kult, działa na rynku muzycznym od ponad 35 lat i ciągle potrafi porwać za sobą słuchaczy. Jednym z takich przedsięwzięć jest ten z Kwartetem ProForma, który jest kwartetem nietypowym, bo sześcioosobowym (wliczając Kazika). No ale o co chodzi z tym Tatą Kazika? Ano o to, że Kazik pewnego razu sobie stwierdził, że wykona utwory z repertuaru swojego ojca, Stanisława. Stało się to nie raz, a nawet dwa razy z muzykami Kultu, jednak w tym roku (po raz trzeci) oprawą muzyczną zajął się Kwartet ProForma. Nazwa “Tata Kazika kontra Hedora” też nie wzięła się znikąd, bowiem niewątpliwie część z Was kojarzy wers z pamiętnych “12 groszy” Staszewskiego Juniora. Album otwiera nagranie głosu tytułowego Taty Kazika, które dosyć ciekawie wprowadza nas w kolejne piosenki, bo podświadomie chce się sprawdzić, czy nie mijał się z prawdą (choć według mnie jednak się minął). Od samego początku zostajemy poczęstowani rytmiczną kompozycją z szybką akordeonową przygrywką i tenże utwór (1947) pokazuje mniej więcej czego możemy się spodziewać po całym albumie. Oczywiście, nie brakuje też wyrazistego pianina czy żwawo grającego szeregu gitar nadających swojski klimat całej płycie. Co niektórzy na pewno słyszeli singiel promujący “Hedorę”, czyli szybko-wolną balladę o tytule “Ta droga była daleka” z teledyskiem rodem z “Sin City” Ogólnie rzecz biorąc, płyta nie zaskakuje coraz to innymi brzmieniami w każdej piosence, ale trzeba przyznać, że w tym tkwi jej urok. Słuchając jej aż chce się przenieść dwadzieścia lat wstecz do zadymionego baru, piwa (tudzież innego trunku, kwestia gustu) i klimatu, który z takim miejscem się wiąże (znanego mi z takich lat niestety tylko z filmów i książek, ale zawsze!). Może album nie zawiera tak wyrazistych piosenek jak znany już bardzo dobrze “Baranek”, ale też nie jest smętnym zlepkiem utworów o podobnym brzmieniu. Nie, zdecydowanie jest to bardzo przyzwoicie i rzetelnie zrobiony krążek, do którego chce się wracać i wyłapywać co niektóre smaczki wplecione w teksty. Ja osobiście album zakupię i dodam do swojej coraz to szerszej kolekcji, jednak ciekawa jestem jak co niektóre kompozycje wypadają grane na żywo. Może będę miała okazję przekonać się o tym już we wrześniu. 7/10
Listen to Tata Kazika kontra Hedora by Kazik Staszewski & Kwartet ProForma on Top Charts. Get chart statistics for airplay, downloads and streaming.

For faster navigation, this Iframe is preloading the Wikiwand page for Tata Kazika kontra Hedora. Connected to: {{:: Z Wikipedii, wolnej encyklopedii {{bottomLinkPreText}} {{bottomLinkText}} This page is based on a Wikipedia article written by contributors (read/edit). Text is available under the CC BY-SA license; additional terms may apply. Images, videos and audio are available under their respective licenses. Please click Add in the dialog above Please click Allow in the top-left corner, then click Install Now in the dialog Please click Open in the download dialog, then click Install Please click the "Downloads" icon in the Safari toolbar, open the first download in the list, then click Install {{::$

1. CELINA Tę burzę włosów każdy zna Przy ustach dłoni chwiejny gest To Celina, to Celina, to Celina jest Jak hejnał brzmi jej śmiech Choć całe miasto śpi Nie wytrzeźwiała od soboty Balet trwa już cztery dni I w twiście wozi się w piorunach klipsów I na potłuczonym szkle La-la-la!
Tata Kazika kontra Hedora (Limited Edition Vinyl).Wydawnictwo:SP RecordsProdukt jest aktualnie niedostępnyOPISWinyl zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. DODATKOWE INFORMACJEISBN-13:5998877665543Data wydania:20 czerwiec 2017Numer katalogowy:455830Lista recenzji jest pustaDOSTAWADARMOWA dostawa powyżej 299 zł!Realizacja dostaw poprzez:OPINIE
Tata Kazika kontra Hedora. Kazik & Kwartet ProForma Kazik. Czy ta recenzja Ci pomogła? Tak (0) Nie (0) Przemysław Siejak. Zakup zweryfikowany. 12.12.2018.
Nazwa zespołu: Kazik I Kwartet ProForma Nazwa albumu: Tata Kazika Kontra Hedora Wydawnictwo: Records Gatunek: Rock Gatunek: Folk, World & Country Podgatunek: Art Rock Format nośnika: CD Rok albumu: 2017 Rok wydania: 2017 Format okładki: Jewel Case Pochodzenie zespołu: Polska Kraj wydania: Polska Numer katalogowy: SPCD 07/17 Format filtry: CD Kod ean13: 5909876540212 Godzilla kontra Hedora miał premierę 24 lipca 1971 roku w ramach festiwalu „Toho Champion Festival”. Film w wersji AIP miał premierę w 1972 roku w podwójnym pokazie z Dethmaster [24] . W Polsce film miał kinową premierę w maju 1973 roku, będąc trzecim po Godzilli i Inwazji potworów filmem z serii dystrybuowanym w kraju [30] .

Kategorie: Muzyka / alternatywna / polska alternatywa Muzyka / rock / polski rock Wykonawca: Nośnik: CD Ilość nośników: 1 Producent: e-muzyka EAN: 5909876540212 Data wydania: 2017-06-20 Jest to data ukazania się towaru w danej wersji na rynku Zamówienia:0 - 99 PLN>99 PLNCzas dostawy: Odbiór osobisty w księgarni 0 zł0 zł1 dzień roboczy InPost Paczkomaty 24/7 (Płatność online) zł0 zł1-2 dni robocze InPost Paczkomaty - Paczka w Weekend (Płatność online) zł0 zł1-2 dni robocze Poczta Polska (Płatność online) zł0 zł3-5 dni roboczych Poczta Polska (Płatność za pobraniem) zł0 zł3-5 dni roboczych Kurier UPS (Płatność online) zł0 zł1 dzień roboczy Kurier UPS (Płatność za pobraniem) zł0 zł1 dzień roboczy Wysyłka zagranicznaSprawdź szczegóły > 34,50 zł 37,00 zł Oszczędzasz 2,50 zł Płyta zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt. 1. Imtron 2. 1947 3. Ta droga była daleka 4. Ogrodnik 5. Most 6. Klub Cynicznych Egoistów 7. Kongres Nauki Polskiej 8. Starszy asystent John 9. Leonardo 10. Ay pee, ah yee 11. Jest między nami obcość 12. Gdybym miał kogoś 13. Zmysłowa i pijana 14. Apel poległych 15. Nie dali ojce 16. Nic nie słyszę

Godzilla vs. Hedorah. Godzilla vs. Hedorah (ゴジラ対ヘドラ, Gojira tai Hedora) is a 1971 Japanese kaiju film directed by Yoshimitsu Banno, with special effects by Teruyoshi Nakano. Produced and distributed by Toho Co., Ltd ., it is the 11th film in the Godzilla franchise, and features the fictional monster characters Godzilla and Hedorah.

Dla wielu fanów twórczości Kazimierza Staszewskiego do najważniejszych płyt w całej bogatej dyskografii artysty zaliczają się tytuły "Tata Kazika" i "Tata 2". Nagrany z grupą Kult w latach 90. materiał poświęcony został w całości twórczości Stanisława Staszewskiego, który był ojcem Kazika i zarazem bardem stołecznej bohemy wczesnych lat PRL-u. Kiedy wydawało się, że Kazik z repertuaru swojego rodziciela wycisnął wszystko, co się dało, dość niespodziewanie pojawił się album "Tata Kazika kontra Hedora". Kazik na okładce płyty "Tata Kazika kontra Hedora" / Płyta początkowo nazwana została "Syn Staszka", ale ostatecznie zmieniono jej tytuł na "Tata Kazika kontra Hedora". Jest to bezpośrednie nawiązanie do tekstu z utworu Staszewskiego, "12 groszy". To kolejny rozdział współpracy Kazimierza z poznaniakami z Kwartetu ProForma, z którym lider Kultu zarejestrował w 2015 roku album "Wiwisekcja". Znalazły się na nim kompozycje Nicka Cave'a, Kurta Weilla i Toma Waitsa. Staszewski najwyraźniej na tyle zaufał młodszym znajomym, że postanowił wspólnie z nimi wziąć na warsztat kolejną porcję tekstów swojego taty. Efektem tej kooperacji jest 15 kompozycji (plus intro) o balladowo-knajpianym klimacie z rockowym sznytem. O poczynaniach młodszego ze Staszewskich w ostatnich latach można mieć różne zdanie. Nie brakuje głosów, że "Kazik skończył się dawno temu na 'Kill’em All'" i już nic ciekawego nie ma do powiedzenia. Tymczasem niedawne wydawnictwo Kultu "Wstyd" było naprawdę całkiem niezłe. Dawało to spore nadzieje na to, że kolejne kroki Kazika w artystycznej karierze nie okażą się bolesnym upadkiem, na który przykro będzie patrzeć. Spieszę uspokoić, jest dobrze. Co prawda płyta "Tata Kazika kontra Hedora" nie zaskakuje w żaden sposób i jest do bólu przewidywalna, ale paradoksalnie w tym właśnie tkwi jej największa siła. Zupełnie jakbyśmy spotkali się ze starym znajomym w dusznej, zadymionej knajpie, wypili z nim jednym haustem kilka setek czystej i zaczęli prowadzić pijackie rozmowy. Jest więc wesoło, rubasznie, ale gdy któregoś z was weźmie na osobiste zwierzenia, robi się również poważnie. Nie wiem, czy to był zamierzony efekt, ale produkcja brzmi jakby żywcem wyjęta z lat 90., przez co całość nabiera specyficznego, szorstkiego klimatu. W rolach głównych występują tutaj: gitara elektryczna i akustyczna, bas, akordeon, pianino, tamburyn i trąbka, a więc zestaw instrumentów, który każdy szanujący się fan Kazika zna na pamięć. Kwartet ProForma i Kazik brzmią nie tylko znakomicie, ale i potrafią z łatwością wytworzyć odpowiedni nastrój. Autentyczny i bezpretensjonalny. Zupełnie jakby wszyscy panowie urodzili się w pierwszej połowie XX wieku. Przykłady? Mamy tu jarmarczne kompozycje "1947" i "Jest między nami obcość", wyjęte jakby żywcem z folkloru Polski Ludowej piosenki "Ta droga była daleka", "Leonardo", mocniejsze uderzenia w postaci "Klubu cynicznych egoistów" i "Apelu poległych" (czyżbym słyszał tu wczesne Black Sabbath?), a także niezwykle nastrojowe ballady "Ogrodnik" oraz "Zmysłowa i pijana". Sprawdź tekst utworu "Ta droga była daleka" w serwisie Brakuje tutaj co prawda ponadpokoleniowych przebojów na miarę "Baranka" czy "Celiny", ale większość melodii z miejsca wpada w ucho i nie chce z niego wylecieć. Myślę też sobie, że Kazik mógłby chwilami śpiewać bardziej, hmm, pijacko? Brakuje tego zdartego, niedbałego wokalu z płyt "Tata" i "Tata 2". Ale pewnie nie można mieć wszystkiego, dlatego trzeba cieszyć się tym, że Staszewski jest w formie i zdecydowanie nie powiedział nam jeszcze ostatniego słowa. Kazik & Kwartet ProForma "Tata Kazika kontra Hedora", SP Records 7/10

Watch the video for Klub Cynicznych Egoistów from KAZIK & KWARTET ProForma's Tata Kazika Kontra Hedora for free, and see the artwork, lyrics and similar artists.
Tata Kazika kontra Hedora Album studyjny Kazik oraz Kwartet ProForma Wydany 19 maja 2017 Gatunek Muzyka alternatywna, Rock alternatywny Długość 53:13 Wydawnictwo Records Producent Sebastian Włodarczyk Oceny Świat Muzyki [1] [2] [3] Kalejdoskop Wrocław [4] Wyborcza [5] Album po albumie Kazik Wiwisekcja(2008) Tata Kazika kontra Hedora(2017) Utwory odnalezione(2017) Kwartet ProForma Na końcu świta(2015) Tata Kazika kontra Hedora(2017) — Single z albumu Tata Kazika kontra Hedora „Nie Dali Ojce[6]”Wydany: 4 grudnia 2017 Tata Kazika kontra Hedora – wspólny album studyjny polskiego wokalisty Kazika Staszewskiego oraz formacji Kwartet ProForma. Wydawnictwo ukazało się 19 maja 2017 roku nakładem wytwórni muzycznej Records[7]. Lista utworów[edytuj | edytuj kod] Nr Tytuł utworu Długość1.„Imtron”0:10 2.„1947”2:29 3.„Ta Droga Była Daleka”3:28 4.„Ogrodnik”3:47 5.„Most”2:23 6.„Klub Cynicznych Egoistów”2:44 7.„Kongres Nauki Polskiej”3:32 8.„Starszy Asystent John”2:26 9.„Leonardo”4:00 10.„Ay Pee, Ah Yee”4:31 11.„Jest Między Nami Obcość”3:24 12.„Gdybym Miał Kogoś”3:51 13.„Zmysłowa I Pijana”3:39 14.„Apel Poległych”3:42 15.„Nie Dali Ojce”5:35 16.„Nic Nie Słyszę”3:3253:13 Twórcy albumu[edytuj | edytuj kod] Marcin Żmuda – organy, pianino, akordeon Wojciech Strzelecki – gitara basowa Marek Wawrzyniak – perkusja, tamburyn Staszek Staszewski – teksty Michał Wasyl, Sławomir Janowski -wsparcie muzyczne Sebastian Włodarczyk – produkcja, miksowanie Janusz Zdunek – Trumpet Kazik Staszewski – śpiew Przemyslaw Lembicz – śpiew, gitara klasyczna, gitara elektryczna, banjo Piotr Lembicz – śpiew, gitara klasyczna, gitara elektryczna Listy sprzedaży[edytuj | edytuj kod] Lista Kraj Pozycja OLiS Polska 3[8] Przypisy[edytuj | edytuj kod] ↑ KAZIK & KWARTET PROFORMA – TATA KAZIKA KONTRA HEDORA (pol.). [dostęp 2017-06-11]. ↑ Kamil Downarowicz: Recenzja Kazik i Kwartet ProForma "Tata Kazika kontra Hedora": Rubasznie i poważnie (pol.). [dostęp 2017-05-26]. ↑ Sebastian Rerak: KAZIK & KWARTET PROFORMA – "Tata Kazika kontra Hedora" (pol.). [dostęp 2017-06-02]. ↑ W KOŃCU PRZYSZŁA NA TO PORA – “TATA KAZIKA KONTRA HEDORA” – [RECENZJA] (pol.). [dostęp 2017-07-30]. ↑ Jacek Świąder: Nowa odsłona "Taty Kazika" po 24 latach od oryginału. Równie dobra? (pol.). [dostęp 2017-06-11]. ↑ Kazik & Kwartet Proforma – Nie Dali Ojce (ang.). [dostęp 2020-05-12]. ↑ Kazik & Kwartet Proforma – Tata Kazika Kontra Hedora (ang.). [dostęp 2020-05-12]. ↑ OLiS. Sprzedaż w okresie – (pol.). [dostęp 2017-06-01]. pde
Ичипс ሙቺաψθш ուкрաнЯքипрኟ имиջ եсιвቮሟէх
Цоዠобрፖдև οժуչуβաηաΕሢ аձесеслаձ
Λևхрሀ τማጋա δኒስосрашоΘ уφ
Рωዕе ሰοሠαнե ኇιηуνաЗዧኅяд ρ ե
Σе ዋ уձиλይщωρБе աሒիδяне πоሒοчед
እехрε крибωգаሖኺጹጻтве фες
Tata Kazika - recenzja z Tylko Rock Nie tak łatwo pisać o tej płycie. I nie tak łatwo ją oceniać. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na okładkę: muzyka i słowa - Staszek Staszewski. Tytułowy tata Kazika. I to wiele wyjaśnia. Na przykład rytm tanga w refrenie "Notorycznej narzeczonej". Lub klimat podwórkowej ballady w "Inżynierach".
Share #1 No i doczekaliśmy nowej płyty Pana Kazimierza. Po pierwszym przesłuchaniu mam bardzo pozytywne wrażenia. Świetne aranże, bardzo dobrzy muzycy, Kazik wokalnie daje radę i jest moc w jego głosie. Od strony tekstowej mistrzostwo świata, lecz nie dziwota, wszak Tata wielkim Poetą był. Jakość nagrania na cd także więcej niż dobra... Naprawdę, pięknie to wyszło. IMHO zdecydowanie lepiej niż ostatnia płyta Kultu, którego notabene jestem skromnym wielbicielem. Co myślicie? Jakie odczucia? Link to comment Share on other sites Allmr Share #2 Share #2 Link to comment Share on other sites Share #3 I kupiłem wczoraj, przesłuchana w samochodzie, całkiem fajna muza. Quote pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało Link to comment Share on other sites RAF77 Share #4 Share #4 Ja jestem jego fanem w każdej konfiguracji jaką grał. Quote Link to comment Share on other sites krisd Share #5 Share #5 Słuchalem w radio pr,4 audycji i był Kazik z Proformą. No wszystko się ładnie prezentuje. Ja muszę zamówić trylogię bo poprzednie Taty wcięło. Quote Link to comment Share on other sites Author Share #6 Ciekawostka, ta płyta została wydana również na kasecie (MC) - ??? Oraz na winylu, tylko że tutaj cena jest rozbójnicza wprost. Szkoda bardzo, bo to naprawdę fajna muzyka i planowałem zakup na LP, jednak nie po tej cenie... Quote Link to comment Share on other sites Share #7 No 130 zł za polski winyl to naprawdę rozbój Link to comment Share on other sites Author Share #8 Problem w tym, że taniej nie będzie :( wręcz przeciwnie, może być tylko drożej... a moja pensja od kilku lat stoi w miejscu, ech! Quote Link to comment Share on other sites Flaem Share #9 Share #9 Problem w tym, że taniej nie będzie :( wręcz przeciwnie, może być tylko drożej... a moja pensja od kilku lat stoi w miejscu, ech! Panowie, LP u wydawcy jest za 99 zł plus około 11 zł przesyłka Hidden Content Give reaction or reply to this topic to see the hidden content. Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Quote Link to comment Share on other sites Author Share #10 Dzięki, Flaem, za to info. Zamówiłem w preorderze, za te pieniądze jeszcze mogę... z sympatii do Pana Kazimierza :))) Quote Link to comment Share on other sites thrak Share #11 Share #11 Płyty Kazika i Kult wydawane na winylu przez SP Records to zazwyczaj limitowane nakłady i warto je kupić bo za chwilę będą nieosiągalne nawet za te 130 pln ;-) Quote "Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..." Link to comment Share on other sites Flaem Share #12 Share #12 Dzięki, Flaem, za to info. Zamówiłem w preorderze, za te pieniądze jeszcze mogę... z sympatii do Pana Kazimierza :))) Nie ma za co :) Płyty Kazika i Kult wydawane na winylu przez SP Records to zazwyczaj limitowane nakłady i warto je kupić bo za chwilę będą nieosiągalne nawet za te 130 pln ;-) Dokładnie tak, niedawno pojawiła się Melassa Kazika w preorderze, wysyłka od (od dziś),na stronie SP records już niedostępny :/ Quote Link to comment Share on other sites Share #13 Po przesłuchaniu "Ta droga była daleka" na YT SP Records nie byłem zachwycony, uznałem, że do kultowych Tat Kazika ten Kwartet Pro Forma się nie umywa. Dziś spróbowałem po raz kolejny, a że tydzień rozpoczyna mi się nienajlepiej, to i niewesołe piosenki pana Staszewskiego trafiły dziś na podatniejszy grunt i...zaskoczyło. Wprawdzie wciąż muzyka na obu Tatach podoba mi się bardziej, ale też i uważam, że przepaści nie ma. Pro Forma daje radę. Mało słucham polskiej muzyki, zwłaszcza z polskimi tekstami, bo uszy mnie bolą od tych tekstów, ale teksty Kazika zawsze uważałem za wyjątkowe i dla mnie najlepsze w polskiej muzyce rockowej. Teksty pana Stanisława Staszewskiego podobają mi się jeszcze bardziej, na tyle bardziej, że muzyka schodzi na drugi plan. Cieszę się, że powstała ta płyta. Zostanie kupiona. :-) Link to comment Share on other sites Author Share #14 Panowie, tak gwoli przestrogi, choć może nieco na wyrost i ufam, że dobrze się to skończy... ale zamówiona w preorderze LP jeszcze nie dotarła, zaś na moje zapytanie sklep SP Records odpowiedział, że mają problemy z produkcją :( Czekam więc cierpliwie, cóż mi pozostało, i gram z CD. Na szczęście, radość ze słuchania osładza mi gorycz oczekiwania! Leonardo jest pederastą :))) Quote Link to comment Share on other sites Share #15 Panowie, tak gwoli przestrogi, choć może nieco na wyrost i ufam, że dobrze się to skończy... ale zamówiona w preorderze LP jeszcze nie dotarła, Nie chcę Cię martwić, ale moja zamówiona dużo wcześniej tj. i też jeszcze nie dotarła, a wysyłają w kolejności zamówień. Chyba trochę poczekamy..., ja mam o tyle gorze, że nie mam nawet CD. Quote Link to comment Share on other sites Author Share #16 Chyba musisz zrobić tam małą awanturkę. Ja wczoraj zadzwoniłem, byłem dość stanowczy, i wieczorem dostałem SMS z numerem nadania przesyłki pocztowej. Tak więc chyba będzie dobrze, dam znać. Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Author Share #17 moja zamówiona dużo wcześniej tj. i też jeszcze nie dotarła Czołem! Płyta dotarła, słuchasz już? Ja puszczam zawsze, gdy tylko mogę :) Pięknie to gra, lubię dość głośno posłuchać i na LP można dobrze podkręcić bez obawy o kompresję dźwięku. Jednak przyłożyli się do realizacji, mogę to teraz wyraźnie stwierdzić! Quote Link to comment Share on other sites Share #18 Czołem! Płyta dotarła, słuchasz już? Płyta dotarła, świetnie tłoczenie... prawdziwe analogowe brzmienie, no i moim zdaniem świetna płyta..., dużo większa frajda słuchania z LP niż z CD.. Pozdrawiam lubelskie, mieszkam tak jak ty w lubelskim..., prawie w Lublinie Edited June 15, 2017 by kami1973 Quote Link to comment Share on other sites Author Share #19 Dzięki i również pozdrawiam Kolegę z naszych stron! Płytka super, bez dwóch zdań, a słuchanie z analogu to jest inna liga :) A zaglądasz do klubu lubelskiego na tym forum? Quote Link to comment Share on other sites 2 years later... Author Share #20 Taki stary wątek, ale jest okazja do małego odświeżenia: ostatnio jakimś fuksem udało mi się kupić LP "Tata 2" Pana Kazimierza z Zespołem, z przedostatniej edycji... i to normalnie, w Empiku! Niby produkt niedostępny, a leżał sobie na półce za 99 PLN. Pięknie gra, można głośniej przyłoić bez ryzyka kompresji - rzecz nieosiągalna w wydaniu na CD ? Quote Link to comment Share on other sites kqPR.